Polski
Gamereactor
recenzje
Necrobarista

Necrobarista

Malutka, ale wciąż warta uwagi powieść wizualna.

HQ
Necrobarista

Necrobarista to niepozorny tytuł, na pierwszy rzut oka czerpiący inspirację z niewielkich, acz uznanych gier pokroju VA-11 HALL-A: Cyberpunk Bartender Action czy Coffee Talk. Nie ma się co dziwić: spokojna, relaksująca atmosfera kafejek i barów ma niemal terapeutyczny efekt zarówno na postacie je odwiedzające, jak i gracza śledzącego ich losy. Odnajdując w skrajnie odrealnionych scenariuszach zdumiewająco zwyczajne problemy, gracz czuje, jakby gra adresowała jego własne lęki i ciężary.

I tak jest tym razem: w pozornie fikcyjnej historii znajdujemy znajome, rzeczywiste motywy i emocje, ukryte między nadnaturalnymi zdarzeniami w kafejce nie z tej ziemi.

Miejscem akcji jest Terminal - w tym wypadku kafejka, klientami której są zarówno ludzie, jak i dusze ludzi oczekujące na przejście na tamten świat. Kurczowo trzymając się pozostałego im czasu, niekiedy gotowi są zrobić wszystko, by pozostać wśród żywych choćby kilka chwil dłużej. A Maddie - świeżo mianowana, nowa właścicielka przybytku - zna metody na targowanie się czasem, nieraz balansując na granicy prawa natury.

To jest reklama:
Necrobarista

Akcja w pełni toczy się wewnątrz kafejki i śledzi losy osób z nią związanych, jak i odwiedzających ją przelotem klientów. Z wspomnianymi tytułami Necrobarista ma jednak niewiele wspólnego: gra to najprostszego typu visual novel, oferująca praktycznie zero gameplayu poza automatycznymi segmentami fabuły. Otrzymała jednak garść nagród dla produkcji niezależnych - i kłamstwem byłoby stwierdzenie, że nie jest na swój sposób wyjątkowa. Nie wychodzi poza granice gatunku - zamiast tego rozwija się wewnątrz nich, ustanawiając niemal nowy standard.

Powieści wizualne oceniane są przede wszystkim pod względem historii, które opowiadają - i w tej kategorii Necrobarista spisuje się na piątkę. Przedstawia interesującą fabułę, która budzi emocje i porusza tematy, których raczej staramy się unikać - a przy tym jest lekką, przyjemną lekturą, idealną na deszczowy wieczór przy kubku kawy.

Jednak w swojej formie oferuje o wiele więcej. Względem oprawy, łączy typową dla gier indie polygonową estetykę z komiksową stylistyką postaci - lecz zamiast doklejać jedynie dialogi do statycznych kadrów, tworzy całe sceny filmując postacie wewnątrz uprzednio wygenerowanego środowiska. Kafejka jest stworzona od podstaw i z wszystkimi szczegółami; ba, gracz może wręcz przespacerować się po jej planie w przerwie między rozdziałami.

To jest reklama:
Necrobarista

Dialogi brzmią naturalnie, zachowując przy tym charakter barwnych, łatwo rozpoznawalnych postaci - i niemal nie idzie zauważyć, że gra pozbawiona jest voice actingu. Główną rolę odgrywa tu estetyka: przyjemnie stonowane barwy i światło, gra pierwszego i drugiego planu czy kompozycja scen sprawiają, że Necrobarista jest bardziej jak lekki serial niż typowy dla gatunku teatrzyk sprite'ów. Minimalistyczne animacje i dynamika dialogów nadają mu głębi i autentyczności. Do tego całość podkreśla unikalny, lekko synthwave'owy soundtrack, idealnie wpasowujący się zarówno w sceny, jak i kafejkę jako wyłączne miejsce akcji.

Necrobarista ma przy tym jedną, rażącą wadę: jest jej za mało. Za cenę gry otrzymujemy kilka rozdziałów, plus garść dodatkowych opowiadań poszerzających wiedzę o realiach pracy w Terminalu i jego klienteli, możliwych do odblokowania w przerwie między nimi. A jednak, choć maluje obraz tak ciekawego uniwersum, oferuje tak niewielki jego kęs, że cała zawartość gry bardziej przypomina odcinek pilotażowy niż kompletną historię. Wprowadza postacie, które nie mają w fabule żadnej roli, a nawet prezentuje w intro takie, które w ogóle się w niej nie pojawiają. Nawet jeśli twórcy zapowiedzieli już produkcję kilku DLC, zakończenie gry pozostawia głęboki niedosyt - i życzenie, by pociągnęli jej potencjał o kilka odcinków dłużej.

Niemniej jednak to wciąż malutka, a warta uwagi Visual Novel, która wciągnie na kilka godzin i ociepli serce jak kubek gorącej kawy w szary, deszczowy dzień.

07 Gamereactor Polska
7 / 10
+
Wyjątkowa oprawa; naturalne dialogi - zarówno zabawne, jak i te o poważnej tematyce; przyjemna w odbiorze.
-
Niewielki budżet; zmarnowany potencjał na dłuższy, większy i bogatszy w epizody tytuł.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości